Makijaż




Jestem zachwycona ilością kosmetyków! Mogłam zrobić dosłownie wszystko ^_^ Postawiłam na tęczowy makijaż w kolorach koral, fiolet, zieleń.
Co zrobiłam: Podniosłam wyżej nosek i usta. Zmieniłam kolor włosów na taki sam jak kolor brwi. Policzki delikatnie podkreśliłam brązującym różem do policzków. Usta nieznacznie pomalowałam pomarańczawą pomadką, ale tylko punktowo na środku. Powieki pomalowałam najpierw białym cieniem do oczu, później stopniowo, pozostawiając niewielkie ilości poprzednich kolorów, przechodzę do zewnątrz kolorami: grubą koralową kredką, czerwonym cieniem do powiek, fioletowym cieniem, niebiesko-szarawym cieniem i jasnoniebieską grubą kredką. Tak jak wspominałam zostawiałam niewielkie ilości poszczególnych kolorów, żeby wyszły ładne delikatne przejścia. Dolną powiekę pomalowałam białym i cielistym cieniem, żeby zniwelować cień i użyłam seledynowej grubej kredki. Wewnętrzne kąciki pomalowałam białą kredką, a zewnętrzne czarnym eyelinerem. Rzęsy pomalowałam w całości pogrubiającym tuszem, a górne dodatkowo odrobinkę wydłużającym.
Co zrobiłam: Podniosłam wyżej nosek i usta. Zmieniłam kolor włosów na taki sam jak kolor brwi. Policzki delikatnie podkreśliłam brązującym różem do policzków. Usta nieznacznie pomalowałam pomarańczawą pomadką, ale tylko punktowo na środku. Powieki pomalowałam najpierw białym cieniem do oczu, później stopniowo, pozostawiając niewielkie ilości poprzednich kolorów, przechodzę do zewnątrz kolorami: grubą koralową kredką, czerwonym cieniem do powiek, fioletowym cieniem, niebiesko-szarawym cieniem i jasnoniebieską grubą kredką. Tak jak wspominałam zostawiałam niewielkie ilości poszczególnych kolorów, żeby wyszły ładne delikatne przejścia. Dolną powiekę pomalowałam białym i cielistym cieniem, żeby zniwelować cień i użyłam seledynowej grubej kredki. Wewnętrzne kąciki pomalowałam białą kredką, a zewnętrzne czarnym eyelinerem. Rzęsy pomalowałam w całości pogrubiającym tuszem, a górne dodatkowo odrobinkę wydłużającym.
Strój


Ciuszków masz tak samo dużo jak kosmetyków, więc mogłam spróbować różnych kombinacji. Jednakże Twoja stylizacja nie do końca mnie przekonuje. Jakby to ująć... Jest po prostu wszystkiego za dużo.
I wersja (mój faworyt ^_^): Postawiłam na klasyczną małą czarną plus moją ukochaną marynarkę. Do tego pod spód ubrałam zwykły biały podkoszulek, na nogi czarne rajstopy, na stopy krótkie skarpetki i czarne buty platformy, na szyję cieniutki szalik, na głowę czarny czapko-beret, no i jako dodatek brązową torebkę.
II wersja: Trudno mi nazwać na jaką okazję bym się tak ubrała, ale niemniej jednak całość wygląda prosto i stylowo. Użyłam czarnych marszczonych spodni, szarej bluzeczki z dekoltem w łódkę, ciemno-szarą kamizelkę, czarny pasek na wierzch (między spodniami a bluzeczką było widoczne troszkę gołego ciałka, więc na złączeniu ubrałam pod spód prosty czarny gruby pasek bodajże z Bonjour Bizou), czarne buciki na obcasie, czarny kapelusz i stylowy wisiorek. Fajnie wyglądałaby tu jakaś workowata torba, albo jakaś przerzucana przez ramię...
III wersja: I tu mam mieszane uczucia... Postawiłam na styl a'la dyskotekowe lata 80. Chciałam zrobić coś innego... Wyszło tak sobie, ale wkleiłam. Użyłam białej podkoszulki, żółtej króciutkiej bluzeczki, jeansowej mini, leginsy w gepardzie cętki i brązowe trampki (z butami miałam ogromny dylemat...).
I wersja (mój faworyt ^_^): Postawiłam na klasyczną małą czarną plus moją ukochaną marynarkę. Do tego pod spód ubrałam zwykły biały podkoszulek, na nogi czarne rajstopy, na stopy krótkie skarpetki i czarne buty platformy, na szyję cieniutki szalik, na głowę czarny czapko-beret, no i jako dodatek brązową torebkę.
II wersja: Trudno mi nazwać na jaką okazję bym się tak ubrała, ale niemniej jednak całość wygląda prosto i stylowo. Użyłam czarnych marszczonych spodni, szarej bluzeczki z dekoltem w łódkę, ciemno-szarą kamizelkę, czarny pasek na wierzch (między spodniami a bluzeczką było widoczne troszkę gołego ciałka, więc na złączeniu ubrałam pod spód prosty czarny gruby pasek bodajże z Bonjour Bizou), czarne buciki na obcasie, czarny kapelusz i stylowy wisiorek. Fajnie wyglądałaby tu jakaś workowata torba, albo jakaś przerzucana przez ramię...
III wersja: I tu mam mieszane uczucia... Postawiłam na styl a'la dyskotekowe lata 80. Chciałam zrobić coś innego... Wyszło tak sobie, ale wkleiłam. Użyłam białej podkoszulki, żółtej króciutkiej bluzeczki, jeansowej mini, leginsy w gepardzie cętki i brązowe trampki (z butami miałam ogromny dylemat...).
Bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńlecz hehe slysze to bardzo czesto ze duzo tego, ale ... nie uwazam zeby to byl dla mnie jakis problem . Bardzo mi sie podoba i bardzo dziekuje za metamorfoze . !
Buziaki i zapraszam na mojego bloga stardoll-z-pasja.blogspot.com.
Oczywiście szanuję Twój styl ^_^ Cieszę się, że się podoba :D
OdpowiedzUsuń